www.bibliotekibadanie.fora.pl

MagdaZet

Jak w temacie: co dzieje się z Waszymi przeczytanymi książkami? Mam na myśli Wasze własne, kupione, a nie pożyczone, bo te mam nadzieję oddajecie:)

Pawel

Nie lubię wracać do raz przeczytanych książek i bardzo rzadko to robię, dlatego też niewiele książek kupuję. Jeśli już coś kupię to po to żeby korzystać z tego częściej, więc siłą rzeczy muszą być pod ręką i czekają sobie na regale w domu.

MagdaZet

Czyta Pan, jak i kilkoro innych uczestników, głównie e-booki - co z nimi się dzieje po lekturze? Robicie z nimi coś?

Pawel

Na razie e-booki zalegają na dysku. Póki co nie mam potrzeby zastanawiać się co dalej z nimi robić.

Dominika

Wszystkie kupione ebooki przechowuje w chmurze Amazona i na moich kontach w księgarni. Po przeczytaniu usuwam z chmury Amazona aby się nie mieszały z oczekującymi na przeczytanie i w każdej chwili mam do nich dostęp z poziomu konta w danej księgarni. Czasami je podsyłam znajomym jeżeli mają czytniki i chcą przeczytać książkę, która akurat posiadam.
Pożyczane ebooki po przeczytaniu usuwam, w końcu nie należą do mnie.

wilczeczytanie

Jestem zbieraczem. Chomikuję książki, jednak tylko te które skradły moje serducho. Jeśli wypożyczona książka z biblioteki wpasuje się w moje gusta wiem, że za jakiś czas skusze się na swój własny egzemplarz na półkę.
Czasami kupuje pod wpływem chwili, przeczytam i jeśli wiem, że nie polecę danej pozycji nikomu do pożyczenia to puszczam ją w świat - oddaje do biblioteki bądź wymieniam na grupach facebookowych.

E-booki zazwyczaj zalegają na dysku.

MagdaZet

Część z Was jest zatem kolekcjonerami i lubi mieć książki na półce. Wilczeczytanie napisała, że puszcza książki w dalszy obieg - czy innym też się to zdarza? Oddajecie książki do bibliotek, znajomym? Czy znacie jakieś społeczne sieci wymiany książek? Bierzcie w nich udział?
Pytanie do wilczeczytanie: jakie to grupy na Facebooku?

wilczeczytanie

Głównie korzystam z dwóch: 1. [link widoczny dla zalogowanych]

2. [link widoczny dla zalogowanych]

Czasami skusze się również na akcje typu [link widoczny dla zalogowanych] Wink

koda

Jeśli jakaś książka bardzo mi się spodoba to ląduje u mnie na półce bo wiem że chętnie do niej zaglądne za jakiś czas. Niektóre książki zanoszę do bibiloteki. Nie biorę udziału w żadnych w wymianach książek.

czerwień koszenilowa

Przeczytane ksiazki papierowe zostawiam sobie (choc rzadko do nich wracam). Bardzo lubie ksiazki posiadac trudno mi jest sie z nimi rozstac, pozyczam je jednak rodzinie, znajomym.
Z ebookami jest inaczej - przeczytane trzymam na czytniku, dysku, w chmurze...Udostepniam je rodzinie, przyjaciolom, bliskim znajomym - wtedy z prosba aby nie rozpowszechniali ich dalej. To zastrzezenie wynika z ustawy o prawie autorskim - nie mam pewnosci czy jesli puszcze mojego ebooka (z moim znakiem wodnym) w szeroki obieg nie trafi on w ktoryms momencie do sieci (taka sytuacja bedzie zdefiniowana jako nielegalne rozpowszechnianie)

UserA

Gromadzę przeczytane książki, nie potrafię ich wyrzucić, oddać (chyba, że ewidentnie mi się nie podobały - te oddałam do biblioteki lub "pożyczyłam na wieczne nieodddanie"). Dużo z nich pożyczam znajomym, rodzinie.

Lubię wracać do książek które mi się podobały, więc nie czuję ich ciężaru, póki co...

fantasmagoriia

ja prawie nigdy nie wracam do przeczytanych książek, dlatego jeśli kupuje to takie, które są mi do czegoś potrzebne- np do pracy. Od beletrystyki mam bibliotekę

fantasmagoriia

Teraz mi się przypomniało, że widziałam kiedyś, chyba w jakimś markecie, punkt wymiany książek. Miało to funkcjonowac na zasadzie- zostaw swoją i weź inną. Niestety półki zawsze świeciły pustkami, obawiam się, ze element "zostaw" nie działał za bardzo. Może na facebooku takie grupy działają lepiej, kiedy jednak anonimowość jest mniejsza?

wilczeczytanie

PiotrK

Własne książki przeczytane zwykle jakiś czas mam w domu. Potem, jeśli wywarły na mnie wrażenie, zatrzymuję je na długo, sa jak pamiątki z wakacji. Jeśli były mniej porywające i wydaje mi się, że do nich nie wrócę - sprzedaję lub oddaję.

Książki "zawodowe" czyli potrzebne lub tylko czasem przydatne oczywiście gromadzę, najchętniej w pracy, by nie zawalać pólek w domu. Czasem jednak muszę w domu popracować z książką z pracy i wtedy wożę je z miejsca na miejsce... Uwielbiam biblioteki, gdzie szybko mogę dotrzeć do potrzebnych książek, zwlania mnie to również z zakupów, które owszem lubię, ale środki są ograniczone i wolałbym wydawać je na "książki dla przyjemności" (choć i te zawodowe miło mieć).